Heaven Uni37

Forum sojuszu Heaven Uni37

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

Drobne info od administracji
Wszelkie pomysły na temat forum proszę pisać na PW - będzie łatwiej ...

REJESTRACJA ! ! !
1 - zarejestruj się! Nick ten sam co na OGame!
2 - odbierz maila z "hasłem aktywacyjnym"
3 - zaloguj się i NAPISZ do Drakevern`a lub LongShot`a PW tu na forum (dodamy Cię do odpowiedniej grupy)

Z góry dziękuję za współpracę
Wasza
Administracja

  • Index
  •  » Porady
  •  » 3 - Rozmowa z przeciwnikiem jako ważny aspekt gry

#1 2006-09-28 03:25:33

Drakevern

God of Heaven

3733505
Skąd: Over the hills and far away...
Zarejestrowany: 2006-09-01
Posty: 348

3 - Rozmowa z przeciwnikiem jako ważny aspekt gry

Tym razem coś mniej "technicznego" ...

Kwestia do przemyślenia ...
Jak znajdę więcej czasu - dopiszę kilka swoich osobistych uwag ...

A póki co ... cytuję ...

Leci na Ciebie jakaś gigantyczna flota? Boisz się, że to nie jedyny atak, że napastnik kiedyś wróci? Osłab jego morale, wykorzystaj sumienie i ludzkie uczucia! Napisz do niego wiadomość! Ale NIE BŁAGAJ, NIE GROŹ i NIE WYMAGAJ. Bo zepsujesz wszystko! Najlepiej ułożyć sobie taką humorystyczną wiadomość, jak np.:

Witam i pozdrawiam! Oczekuje na Twoja flotę w pełni szczęśliwy, ze zechciałeś mnie odwiedzić bracie! To bardzo mile, już dawno nie miałem tak poważnych gości. Uprzejme z Twojej strony, ze zechciałeś poświęcić te odrobinę deuteru na lot. Postaram Ci się zrekompensować fatygę w postaci 10, lub 20 sztuk metalu i kryształu! Tak wielka dobroć musi zostać zrekompensowana dobrocią i gościnnością. A jak wiadomo - czym chata bogata, tym rada! Wiec zapraszam i pozdrawiam z całego serca!

Nawiązawszy taki kontakt, ofiara (Ty) przestaje być anonimowa! A jak wiadomo - łatwo atakować ludzi obcych, nieznanych, bez twarzy. A w OGame nie grają jedynie bezmózgie, bezsercowe automaty. Taki napastnik, otrzymawszy raz taką wiadomość prawdopodobnie nie zaatakuje Cię już w przyszłości. Będzie wołał niszczyć innych, obcych. A Ty będziesz bezpieczny.

Innym sposobem jest prośba o naukę. Napisanie wiadomości informującej o swojej niedojrzałości w OGame i prośba o rady. Przy odrobinie szczęścia Twój oprawca stanie się nauczycielem i ochroniarzem. Warto spróbować!

I jeszcze na dodatek ...

ogame to przedewszystkim gra... ale nie jednoosobowa i na tym polega chyba jej urok...

rejestrując się na nowe uniwersum poznajemy nowych ludzi z którymi to od momentu wejścia na konto skazani jesteśmy na rywalizacje. ale powolutku, są przecież zasady których nie można łamać...

rywalizacja ta polega na zdobywaniu ogromnych ilości pkt, złomowaniu, bycia aktywnym w st. Nigdy za wszelką cene... to właśnie świat wirtualny potrafi bardzo dobrze odzwierciedlić nasze zachowanie. Dla 99% graczy jesteśmy kimś obcym, nasze porażki życiowe z życia realnego nie mają tutaj żadnego znaczenia:) zaczynamy tak jakby z czystym kontem.

Ogame potrafi z człowiekem zrobić wiele fikuśnych rzeczy. Gdy będziemy się liczyli na danym uni (wysokie top) wyjdą z nas (albo i nie) nasze demony... arogancja, lekceważenie słabszych a także różnego rodzaju przekręty na które w realnym świecie byśmy się nie odważyli (oszustwa).

o czym był temat? o rozmowach z przeciwnikiem... ;-)

przecież każdy gracz jest potencjalnie naszym agresorem, zasada nr 1? nigdy nie ufaj nikomu do końca, już wiele osób się na tym przejechało...
ogame jest jak drugie życie, na forum DiD poznajemy nowe osoby, ich styl bycia oraz to co najweżniejsze... ich myśli. W ST zapisujemy nasze osiągnięcia, miło jest gdy wiele osób gratuluje udanej akcji. W Handlu dochodzi do transakcji surowców - możemy się sprawdzić jako negocjatorzy targujący się o cene, możemy w końcu czuć się, że nie jesteśmy jednymi z wielu!!

hmm... może w końcu przejde do tematu:)

rozmowa z graczami (forum, pw, gg itp) ułatwia nam jednoznacznie życie... mając silnych (choć nie zawsze) sprzymierzeńców wiemy że można na kogoś liczyć. Nigdy nie pozostajemy sami gdy ktoś leci w naszą strone aby zniweczyć cały wysiłek i czas poświęcony rozbudowie naszego imperium

czy warto rozmawiać z agresorami podczas lotu? wydaje mi się że nie... ciężko jest przewidzieć tak naprawde na kogo trafimy... nasze wiadomości mogą rozbawić jedynie naszego przeciwnika, podnieść jego morale i poczucie wyższości... choć zdarzają się momenty gdy zawieramy całkiem ciekawą znajomość
podam przykład z mojego uniwerka... pewien gracz z dość sporą flotą (niestety bez moona) uciekał bardzo często przed atakmi drugiego... fsy na stacjonuj o różnych godzinach, uniaknie falangi... efektem tego oprócz ciągłego posiadania floty jest jeszcze dostanie zaproszenia przez agresora do wspólnej zabawy w tym samym sojuszu, po prostu obrońca mu zaimponował...

nie zachowujmy się jak dzieci podczas ataków pisząc: prosze nie atakuj mnie, babcia jest chora... atakuj mocniejszych od siebie (najgłupszy a zarazam najczęściej spotykana riposta w stosunku do agresora <- kto atakuje samotnie mocniejszych??) lecz próbujmy za wszelką cene zrobić dobrego fsa, wydać mądrze surowce np klikająć na kopalnie a po w locie anulować budowe (tyczy się tak samo badań) bądź zapuśćmy coś ciekawego naszym robotom do budowy w stoczni... istnieje również możliwość przygotowania dobrej pułapki (zapraszam do przeglądnięcia forum - podane różne opisy jak ją zastawić i jak ewentualnie się bronić) lub najzwyklejsze poddanie się...

co się powinno stać po wlocie?? otóż chyba są 3 warianty możliwości zakończenia ataku (wykluczając opcje zawrócenia floty agresora):
1. zrobienie fsa i raporcik wygląda: agresor przejął NIC
2. zastawienie pułapki i mamy darmowy moonmake i troche złomiku do zebrania
3. agresor wygrał bitwe, przejął ci troszke suróweczki i przy okzaji zniszczył flote...

jak się powinniśmy zachować?
otóż zarówno do 1szego jak i 2giego wariantu nie należy pisać ala: loozer, zapraszam ponownie, znowu nic weźmiesz... NIE NIE... nie tędy droga... nie wywyższajmy się nad agresorem... przecież przez cały czas lotu to my się baliśmy o nasze surowce i flote... podjudzając go nic nie zyskamy, a gdy na dodatek trafimy na maniaka to w końcu nie upilnujemy floty i będziemy widnieć w st.. niestety po prawej stronie..
przy punkcie 3cim wg mnie należy pogratulować udanej akcji, podziękować za dobrą lekcje gry:) wszak będąc zezłomowanym musieliśmy popełnić jakiś błąd który nam uzmysłowił agresor... dlatego też podziękujcie za bogactwo które otrzymaliście... bezcenne doświadczenie...

i nawet w takiej sytaucji, gdy zostaniemy "rozfloceni" może zdarzyć się cud:) zostaniemy zaproszeni do sojuszu, dostaniemy surowce na odbudowe... przcież siła sojuszu nie jest tylko w pkt. cóż to za przyjemność posiadania najlepszych graczy z top10... nigdy się nie wykażemy... szukajmy w sojuszu ludzi z którymi będziemy mogli porozmawiać, pośmiać się... ba, nawet może poznać osobiście:)

To tyle póki co ... w tej kwestii ...

Piszcie swoje przemyślenia dotyczące tego zagadnienia ...

Wasz
Drakevern


http://img521.imageshack.us/img521/5254/syg1kd8.jpg

'Lo, there do I see my father. 'Lo, there do I see...
My mother, and my sisters, and my brothers.
'Lo, there do I see...
The line of my people...
Back to the beginning
'Lo, they do call to me
They bid me to take my place among them.
In the halls of Valhalla...
Where the brave...
May live...
...forever ! ! !

Offline

 

#2 2006-10-16 17:44:25

bisqp

Niebiański weteran

Zarejestrowany: 2006-09-04
Posty: 93

Re: 3 - Rozmowa z przeciwnikiem jako ważny aspekt gry

ja osobiście jestem w stanie wymienić 20 wiadomości, wiem, że to nie jest najlepsze, ale co tam to zabawa i mnie to bawi. Często wkurzam ludzi jakimiś głupimi tekstami itd. Chyba dobrze mi idzie bo farmiony nie jestem


http://img183.imageshack.us/img183/6410/sygnaturkaup1.th.png

Offline

 

#3 2006-10-16 20:20:35

czeejen

Niebiański weteran

7340504
Skąd: 2:311:9
Zarejestrowany: 2006-09-04
Posty: 123

Re: 3 - Rozmowa z przeciwnikiem jako ważny aspekt gry

Ja bardzo lubie wymiane zdan z graczami na tym uniwersum a szczegolnie z mojej okolicy. A moim ulubiencem jest Vasal......... tak to wlansie ten ktorego niedawno zezlomowalem. I zdradze wam ze niedlugo znowu to nastapi;D. Moim zdaniem kazda metoda rozmowy jest dobra. A najwazniejsze to nie dac wyprowadzic sie z rownowagi. Ale wy owszem mozecie probowac wyprowadzac swoich rozmowcow z rownowagi. Wtedy latwo popelniaja bledy pisza wylgaryzmy za ktore jest ban.

Zycze powodzenia w rozmowach z waszymi farmami lub przyszlymi farmami ;]

Pozdrawiam
czeejen


Matka jest jedna i ma 163 pola :]

Offline

 

#4 2006-10-19 00:16:53

Redbulloss

Gość na forum

Re: 3 - Rozmowa z przeciwnikiem jako ważny aspekt gry

Przedewszystki i najwazniejsze to jest Gra wlasnie  tak i graja w nia rozni ludzie...  graja tacy z ktorymi da sie pogadac i graja tacy z ktorymi nie da sie pogadac (ja przynajmniej wychodze z tego zalozenia) bo jednemu napiszesz cos z "jajem" i ci odpisze a drugi tego nie zrobi... mysle ze chodzi tu ogolnie o nastawienie "kogos" do innego czlowiek w tym przypadku "gracza" i to jest sprawa indywidualna...  Graja rozni ludzie i tak naprawde nie wiemy z kim mamy doczynienia ... Ja osobiscie staram sie lagodzic niz rozjudzac i  podgrzewac atmosfere ale... jestem pamietliwy i zawistny  i jesli mi ktos zajdze za skore   to sie poprostu do niego "UPZREDZAM" i automatycznie wyrabiam  sobie zdanie o ów "przybyszu" "wizytorze" Mysle ze wlasnie podejscie z dystansem do tej wlasnie Gry  z Wilekim dystansem pozwala nam sie naprawde nia cieszyc... a ma to przelozenie na "zycie" bo jak to sie mowi "raz na wozie raz pod wozem" jak w zyciu... czasem jestes lepszy od kogos ale czasem zdazy sie ktos lepszy od Ciebie.... i to jest tak ze  nie nauczysz  nikogo  podejscia do innego czlowieka.... tak jak nie nauczysz Krowy latac...  To jest sprawa indywidualna.... KAZDY JEST INNY!!!  Ja bym  podumowal to tak podchodz do kogos z szacunkiem  a ten ktos bedzie podchodzil z SZACUNKIEM do CIEBIE...

 

#5 2006-10-22 14:37:29

marcin1991

Niebiański weteran

8697818
Zarejestrowany: 2006-10-20
Posty: 99

Re: 3 - Rozmowa z przeciwnikiem jako ważny aspekt gry

To i ja coś napisze od siebie. A mianowicie zostałem na początku tego uni sfarmiony (fajnie się zaczyna co nie ?? ) przez gracza SCORPIONS tak więc postanowiłem się odbudować i nie kączyć gry na tym uni. Więc po odbudowie floty gracz SCORPIONS miał jeszcze 2 okazje aby mnie zezłomować lecz raz mu uciekłem i tak samo było z 2 razem. Pewnego razu (jakoś w wakacje) zaczął mnie atakować prawie codziennie gracz mario88, więc postanowiłem zę napisze do kogoś kto bardzo pragnie mnie zezłomować aby mi pomógł, a przy okazji sobie zezłomował kogoś. No i ku mojemu ździwieniu się zgodził

Offline

 
  • Index
  •  » Porady
  •  » 3 - Rozmowa z przeciwnikiem jako ważny aspekt gry

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutowarsmax.pun.pl www.specjalna2010.pun.pl www.darkan.pun.pl www.bakuganmoc.pun.pl www.wsciekleorly.pun.pl